Pośród
głębokich puszczy Elfich Lasów, skrywa się na południowym wybrzeżu
przy Elfiej Zatoce, zdumiewające miasto wyjęte jak dawno opowiadanej
legendy. Ci, którym tam docierają, ujrzeć mogą strzeliste budowle
z wielobarwnych marmurów, miękko zatopione w zielonych kobiercach
drzew, pokrywających dolinę i okoliczne wzgórza. Samo miasto wiekowe,
delikatne i niby kruche, spływa głębią wiszących ogrodów pokrywających
każdą wielopoziomową budowlę, ogrody i klomby kwiecistej zieleni
spływają pośród kamiennych budowli do samego morza, gdzie w przeciwieństwie
do innych portowych miast woda zdaje się pieścić falochrony, niż
swym żywiołem wydzierać się na ląd. Morska piana zlewa się z zielenią
i architekturą, jakby tu w tym miejscu z dawnych legend, prawa natury
miały swą własną odmienną harmonię, bądź posiadały błogosławieństwo
i delikatne piętno wyższych bardziej tajemniczych mocy.
To pełne tajemnego piękna miejsce, to nic
innego jak stolica Elfów z Księstwa Olgrionu - stolica elfów na
Orkusie Wielkim, tych którzy żyją poza Królestwem Elmanalu. Założona
na cześć Księcia Olgriona, który poległ w obronie zapomnianej już
przez czas antycznej stolicy Elfów, w czasach walk z Balamorem i
jednym z jego renegackim poplecznikiem Morglihtem, a której nazwę
elfy wspominają w swoim gronie z największym szacunkiem.
Miasto zostało wybudowane, a nie jak ma to miejsce gdzie indziej
gdzie są zakładane i pozostawione swej własnej histori, każdy skrawek
staranie zaprojektowano, by efekt powalił na kolana wszystkich którzy
je odwiedzą. Bezsprzecznie jest to "perła w koronie" Elfickich
dzieł architektury i w okresie swej świetności najpiękniejsze miasto
świata do czasu.... Wraz z upadkiem sojuszu i początkiem ekspansji
orków, do dominacji nad Ochrią (później Orchią). Duma i niezależność
tak charakterystyczna dla elfów i ich dzieł, a zarazem tak różna
od innych nacji, wzbudzała irracjonalną wręcz brutalność orkowych
najeźdźców i ich agresywnych generałów. W efekcie wszelkie elfie
miasta spotkał tragiczny los, który nie oszczędził też Olgrionu
i podległego mu księstwa. Przerażająca większość elfickich miast
została zrównana z ziemią, bądź obrócona w ruinę, Wielkie Księstwo
Olgrionu skurczyło się do enklawy miast Olgrionu i Ongin-gar'u,
noszącego większe już znamiona ludzkiej kultury, niż typowo elficki
Olgrion, lecz nadal stanowiącego egzotycznie piękne miasto. Oba
miasta zostały ograbione ze wszelkich znamion obronnych żadne, mury
nie chronią ich przed 'napastnikiem' i stanowią dręczącą oczy ruinę
i zgliszcza zarośnięte już trawą .
Większość zniszczeń w samych Olgrionie została
usunięta przez same elfy i nadal pomimo smutnej przeszłość i burzliwych
dziejów zadziwia swą niezwykłością, blaskiem nieprzemijającego piękna,
dumy i nieugiętości elfiej rasy - Czyżby dlatego Katan tak mocno
kładzie nacisk na nadzór wojsk nad enklawami elfów i dba o spokój
w ich krainach? Czyżby skrycie zazdrościł nieugiętej dumy do pokonywania
wszelkich przeszkód losów, płynącej ze świadomości tej rasy i bał
się ponownego powstania Elfów przeciw jego umiłowanym Uruk-hai?
To wie tylko sam Katan, a każdy elf pamięta świetność swego Księstwa
oraz honor i dumę, chęć do walki o swą niezależność i swą wolność,
jak i jest gotowy podjąć na nowo nieustanną walkę. Nic, nigdy nie
złamało Elfów i każdy kto spojrzy na ich jakiekolwiek dzieło - duże
czy małe - może mieć tego świadomość. Tam gdzie piękno i kruchość
ulotnego piękna, skrywa siłę, która zdolna jest przetrwać każdy
czas... tam Księstwo Elfów wciąż lśni...
Spisane przez
Kyllan Torr'drigar Ksiaze Domu Aenerly z Olgrionu.
|