Opętana
zimnymi wiatrami równina stanowi jedynie granice oddzielająca świat
śmiertelników od tych, których kiedyś opuściło życie, ale ponownie
powróciło gnieżdżąc się w gnijących korpusach i zasuszonych kościach
poległych. Krąży wiele legend o uzbrojonych po zęby rycerzach, świętych
palladynach, którzy w swych lśniących od słońca zbrojach ruszali
ku przeklętym ziemiom by zgładzić rosnący pod sztandarami śmierci
kult umarłych. Nieliczni z nich powracali do swych świątyń, lecz
nie byli już tymi samymi ludźmi, byli schorowani, słabi, a w ich
oczach można było dostrzec zamarznięty strach. Opowiadali niestworzone
historie o znajdującym się za równina królestwie, gdzie śmierć powstaje
przy każdym podmuchu stęchłego, zimnego wiatru, a w każdym zakamarku
dostrzec można przemykające się cienie i mgliste duchy poszukujące
ukojenia, zaś cale królestwo podlegle jest mrocznemu imperatorowi,
którego imię owiane jest smuga zapomnienia.
Są także w świecie szaleńcy, którzy praktykując
przy
udziale czarnej magii zostali całkowicie opętani przez
zło, czarne rytuały doprowadziły ich do ruiny w świecie
żywych, lecz od chwili kiedy ich skora wyblakła, oczy
zaszły w głąb czaszki, Ith'var stało się ich nowym domem,
a szczególnie Randmoor, miasto kryjące się pod czarnymi
pyłami, w którym mroczni lordowie szykują przeklęte hordy
i wysyłają je pod dowództwem upadłych generałów na
pola bitew, gdzie mrożą serca śmiertelnych strachem i poczuciem
grozy. Daleko na północy królestwa oraz gdzieś na
południowych obrzeżach istnieją góry, a w podziemnych
tunelach umarli przez cale dnie i noce wydobywają z
czarnych skal nieznane nikomu metale. Życie na
obszarach Ith'var jest raczej niemożliwe, gdyż jałowa
ziemia pokryta szarym piaskiem nie nadaje sie juz
do niczego, chyba ze do grzebania zmarłych...
Nikt wprawdzie nie wie, skąd przybyli, skąd sie
naprawdę wzieli, i nikt nie wie, jak długo świat będzie
jeszcze cierpiał rany od zimnych kos śmierci, a czarne cienie,
tajemniczy oprawcy przyjdą w końcu i po Ciebie nędzna kreaturo,
zeżra,
odbiorą co tak bardzo cenisz...
Spisane przez Ghash'a.
|
|